„W teatrze
zazwyczaj przysypiam.” - Peter Brook
Coraz częściej w
tekstach o teatrze po 89 roku pojawiają się – a może pojawiały
się, bo coraz rzadziej pisze się o off'ie - opinie, że teatr
OFFowy przestał w Polsce eksperymentować, a zajął się tym teatr
instytucjonalny. Patrząc na zeszłe sezony, muszę przyznać rację
tym, którzy tak twierdzą. Nie mówię tego w negatywny sposób, po
prostu alternatywa przez lata wyrobiła sobie już pewną formę i
dość rozpoznawalny język jakim operuje, a eksperyment pozostawiła
na boku. Mając zaplecze w postaci swojej poetyki, być może stało
się tak, że twórcy teatru offowego zaczęli się bać, że go
stracą, lub pójdą za daleko. Nawet Komuna Otwock
(Komuna//Warszawa) pod koniec lat dziewięćdziesiątych przestała
wprowadzać na swoją scenę elementy eksperymentu. Coraz częściej
off czerpie inspiracje z instytucji, a nie na odwrót tak jak kiedyś.
Nastąpiło zatrzymanie, które trzeba przełamać i stworzyć „pustą
przestrzeń”, którą będą mogli wypełnić młodzi niezależni
artyści teatru.
Teraz chciałbym przejść
do kolejnej rzeczy jaką jest krytyka. Uwielbiam gdy ktoś ocenia
czyjąś pracę, gdy stara się podważać poruszane tematy, szuka
dziury w całym, nie odpowiada mu forma czy treść spektaklu. Jednak
tutaj też znajduje się pułapka, w którą niejednokrotnie wpadają
młodzi obu stron. Mówiąc obu mam na myśli krytykujących i
krytykowanych. Krytykowani, uznają, że ich praca jest
niewartościowa i pełna błędów, nieczytelna lub po prostu
kiepska. Zaczynają zmieniać swoje spektakle wpadając w coraz to
większą dziurę, boją się szukać i wracają do tego czego
nauczyli się od swoich „mistrzów” proces poszukiwania zostaje
zatrzymany. „Eksperyment nie powiódł się więc zawracamy.”
Jak już wspomniałem w pułapkę wpadają również krytykujący,
którzy swoimi wypowiedziami zatrzymują proces. Przez to też
zatrzymali coś co mogą krytykować i o czym mogą pisać. Moją
radą na to wszystko jest to aby młodzi, dopiero zaczynający
artyści teatru nie bali się eksperymentować, a krytyczne teksty
czytali z wnikliwą dokładnością jednocześnie pozostając
nonkonformistami. Jeśli tak się stanie, to pojawią się nowe formy
i znów będzie o czym pisać.
Wyczuwa się w powietrzu,
że już niebawem dojdzie do jakiegoś przełamania, coś musi się
zmienić. Starzy liderzy muszą powoli ustępować miejsca młodszym.
Maciej Ratajczyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz