niedziela, 28 grudnia 2014

Emigranci


Prace nad najnowszym spektaklem już ruszyły. Tym razem pracujemy nad "gotowym" tekstem Sławomira Mrożka "Emigranci". Oczywiście nie bylibyśmy sobą gdybyśmy nie skreślili kilku scen i nie dopisali swoich przemyśleń. Profanacja Emigrantów trwa!
Z końcem stycznia pojawi się informacja o czasie i miejscu planowanej premiery.
Tymczasem zapraszamy na wydarzenia związane z zakończeniem roku i podsumowaniem pracy ZOTu, spotkania odbędą się w dniach 29-31 grudnia w Goleniowie.




XX – A ty nie chcesz?
AA – Nie, ja nie jestem łasy na twoje smakołyki.
XX – To może zjem trochę...
AA – Brawo! Skąpstwo przezwyciężone.
XX – Zjeść, czy nie zjeść?
AA – Oto jest pytanie!
XX – Zjem.
AA – Jedz, jedz i niech ci wyjdzie na zdrowie.

XX – Gdzie jest siekiera?

2014

Zakończenie roku z ZOTem.

W dniach 29-31.12. 2014 odbędzie się w Goleniowie ZLOT ZOT-u. 
Rokrocznie w innej miejscowości, z którymi związane są teatry należące do Zachodniopomorskiej Offensywy Teatralnej, odbywa się ZLOT ZOT-u. Spotkanie jest podsumowaniem rocznej działalności OFFensywy, wymianą myśli, dyskusją nad planami, warsztatami dla młodzieży, oraz prezentacją spektakli. W tym roku ZLOT po Maszewie i Gryfinie odbędzie się w Goleniowie. Cześć wydarzeń będzie otwarta dla publiczności. 

29.12.2014 (poniedziałek)

17:00 „Co w trawie piszczy” – POLSKA PRAPREMIERA. Wspólny spektakl Teatru Brama Goleniów, Teatru Krzyk z Maszewa i StuThe z Greifswaldu. Występują: Bettina Harz, Katja Klemt, Daniel Jacewicz, Marek Kościółek, Oleh Nesterov, reż. Benno Plassmann)

20:00 „Spowiedź Masochisty” Teatr Brama Goleniów

30.12.2014 (wtorek)

17:00 "Atrapa i Utopia. Esej teatralny" Iwona Konecka – Teatr Realistyczny (Skierniewice)

20:00 „NO.BODY” Teatr Abanoia (Szczecin)

22:00 Koncert „Szkło” (UKRAINA)

31.12.2014 (środa)

20:00 Sylwester w Teatrze Brama (zapisy teatrbrama@gmail.com lub 517443981)

Zachodniopomorska OFFensywa Teatralna tworzy się z potrzeby współdziałania i współistnienia środowiska twórców nieinstytucjonalnych. To niezależny ruch obywatelski, który w dobie wielu obecnych zmian społecznych, kulturowych i politycznych pragnie zwrócić uwagę na silną potrzebę zespołowej pracy na rzecz organizacji tworzących sektor organizacji pozarządowej. Teatr, który reprezentujemy, to przede wszystkim przestrzeń wolnej myśli bazującej na wielkim dorobku polskiej kontrkultury i własnych artystycznych poszukiwaniach. Nasze działania skierowane są głównie do młodych odbiorców życia społeczno-kulturalnego i mają na celu promocję sztuki niezależnej oraz nieformalną edukację artystyczną, kulturalną i społeczną.







ZOT NIE JEST ORGANIZACJĄ. NIE JEST IDEĄ. NIE JEST PROJEKTE.
ZOT TO PRZEDE WSZYSTKIM LUDZIE.
ZOT JEST SPOTKANIEM. ZAUWAŻENIEM I UZNANIEM SIEBIE NAWZAJEM. ROZPOZNANIEM PODOBIEŃSTW. I RÓŻNIC.
ZOT JEST NAJPIERW DZIAŁANIEM. WZIĄŁ SIĘ Z SZUKANIA TYCH, KTÓRZY ROZUMIEJĄ. KTÓRYM NIE TRZEBA WSZYSTKIEGO TŁUMACZYĆ. WZIĄŁ SIĘ ZE WSPÓLNEGO DOŚWIADCZENIA.
ZOT JEST ARCHIPELAGIEM ENKLAW DLA TYCH, KTÓRYM NIE PASUJE, ŻEBY PASOWAĆ.
ZOT JEST ANACHRONICZNĄ I ANARCHISTYCZNĄ DEMOKRACJĄ MYŚLI, SZTUKI I DUCHA.
ZOT JEST PRÓBĄ MÓWIENIA JEDNYM GŁOSEM O WARTOŚCIACH I WIELOGŁOSEM O SPRAWACH WAŻNYCH.
ZOT JEST PASJĄ, PRZYJAŹNIĄ, PRZESTRZENIĄ WYMIANY ENERGII I DOŚWIADCZEŃ.
ZOT JEST ZRZESZENIEM TYCH, KTÓRZY NIE ZGADZAJĄ SIĘ NA TO, ŻE SIĘ NIE DA.
ZOT JEST WSPÓLNOTĄ TEATRÓW I TEATREM WSPÓLNOTY.
ZOT JEST ALTERNATYWĄ.

WSPARCIE: WOJEWÓDZTWO ZACHODNIOPOMORSKIE

niedziela, 7 grudnia 2014

Tomasz Rodowicz o...

Pozwolę sobie umieścić poniżej tekst Tomasza Rodowicza lidera i reżysera Teatru Chorea. Ten artykuł ukazał się na portalu e-teatr 20 stycznia tego roku, jako że 2014 dobiega końca chcielibyśmy przypomnieć Państwu tę krótką, ale za to bardzo treściwą refleksję Pana Rodowicza. 
~M


SOS dla młodych twórców

Całe nasze życie - indywidualne i zbiorowe - już od dawna tkwi w kleszczach konsumpcjonizmu i kiczu. Nie ma sztuki, jest rynek sztuki. Sztuki się nie uprawia, sztukę się sprzedaje. Sztuka musi ewaluować i przynosić wymierne korzyści - pisze Tomasz Rodowicz z Teatru Chorea.
Sytuacja młodego teatru, performerów i tancerzy jest dramatyczna. Są degradowani do skrajnie amatorskich (w złym znaczeniu tego słowa) działań, ale nie z powodu braku kwalifikacji czy talentu, ale z powodu warunków, w których muszą tworzyć. Nie stać ich na wynajem sal (więc pracują po domach), na zrobienie porządnej scenografii (więc chodzą po złomowiskach i śmietnikach), nie mówiąc już o nagłośnieniu i światłach, które są redukowane do żenującego minimum. A już w ogóle nie mówiąc o jakimś minimalnym wynagrodzeniu. Jeśli dostaną jakąś pieniężną nagrodę, to pakują w sprzęt, lub w nowy spektakl, prawie nigdy nie biorąc jej dla siebie. Najłatwiej powiedzieć - to niech robią coś innego, na przykład: idą na pocztę, albo pojadą sobie na zmywak do Zjednoczonego K. Właśnie moja bliska znajoma jedzie do Hiszpanii, zostawiając tu dwójkę dzieci, żeby przez trzy miesiące zarobić na nowy spektakl, który nie wiadomo dlaczego chce robić TU! Czy to nie wariactwo?
Oni - ci młodzi (i nie tylko młodzi), ten teatr będą robić, a naszym zasranym obowiązkiem jest im w tym pomagać i chronić talenty. Bo dopiero po paru spektaklach - gdy uformuje się grupa, gdy znajdą swój własny język, uwolnią się od swoich mistrzów - mają coś do powiedzenia. Czy ich los ma zależeć od humoru lub układu z panem kierownikiem domu kultury, czy od pani Zosi, która da im klucz na salę?
"Oni" mają coś do powiedzenia o sobie i o otaczającym ich syfie. I często nie są to przyjemne rzeczy - ale prawdziwe i ich. I oni mają prawo buntować się i obrażać nas. Czy chcemy, żeby jedynymi miejscami, z których będzie można obrażać nas i nasze dobre samopoczucie będą sceny narodowe, albo marsze podległości? Młodzi zawodnicy z tych marszy nie znają słowa teatr - a może mogliby, gdyby koleś z podwórka miał gdzie ich zaciągnąć? W końcu to, co uprawiają na ulicy, to dobrze zorganizowany teatr ze swoimi pointami i katharsis.
Po pierwszym "Robimy nowe" miałem dużo sygnałów i rozmów, że jest coś na rzeczy i że trzeba to kontynuować. Zrozumiałem z tych sygnałów, że to ja mam kontynuować. Ale tak naprawdę to MY, czy WY ma(cie)my kontynuować. (Nie wiem gdzie przebiega ta granica. JA nie siedzę po drugiej stronie ekranu, siedzę, kurwa, po tej samej co TY - który to czytasz. Więc jeśli się zgadzasz - to pisz MY, a jeśli się nie zgadzasz - to też pisz, tylko wtedy - WY, i nie używaj za dużo wulgaryzmów, bo to dopiero początek rozmowy.) Tylko nie mów, że "jesteś ze mną", bo ja nie jestem w jakimś więzieniu czy szpitalu i nie zamierzam rzucać petard, tylko działać skutecznie. I nie potrzebuję wsparcia duchowego, tylko fizycznego działania. Wiec nie "bądź ze mną", tylko wymyślaj i pisz ze mną, albo przeciwko mnie - jak Ci pasuje. Zatem to MY mamy kontynuować i szukać rozwiązań, proponować nowe systemy rozdawnictwa publicznych pieniędzy (np. na edukację poprzez sztukę) i wciągać w dyskusje decydentów.
Całe nasze życie - indywidualne i zbiorowe - już od dawna tkwi w kleszczach konsumpcjonizmu i kiczu. Nie ma sztuki, jest rynek sztuki. Sztuki się nie uprawia, sztukę się sprzedaje. Sztuka musi ewaluować i przynosić wymierne korzyści. Zainfekowanie tym myśleniem każe prowadzić decydentów i wszystkich "zdrowo myślących" do prostego wniosku, że sztuka musi na siebie zarabiać. I mało kto krzyczy głośno, że to absurd. Być może jakiś ułamek procenta sztuki zarabia na siebie i to są wielkie gwiazdy, wielkie nazwiska, wielkie koncerty i filmy (tam gdzie kupujących produkt mogą być tysiące), często wypromowane przez szołbiznes, kuratorów i marchandów.
Przyszłość kultury i nowe prądy w sztuce wyznaczają niepokorni artyści i niewielkie grupy twórcze, a nie rechot bywalców i tańce celebrytów przed kamerami. Szołbiznes - czyli pokazywanie swojego interesu - powinien kwitnąć póki ludzie chcą się bawić i za to płacić, i póki decyzja o realizacji wydarzenia będzie wyznaczana potencjalną "oglądalnością". Nie powinno to jednak być identyfikowane nie tylko ze sztuką, ale w ogóle z tzw. kulturą (chyba że z kulturą spożycia). Choć czasami szołbiznes wykrada jej (sztuce) to i owo, i od ogromnego wysiłku artysty zależy czy nie zamieni go w gówno. Jak podawał świąteczna "Polityka" [nr 52/12.2013] w świetnym artykule Mariusza Hermy o muzyce pop, zapowiedziach płyt i koncertów, coraz częściej pojawiają się dopiski: zespół znany z reklamy i tu pojawia się nazwa mydła, samochodu lub kosmetyku.
Sztuka performatywna traci coraz częściej mecenat prywatny - czyli bezinteresowny - i wchodząc na tzw. rynek, staje się miejscem barterów, umów wiązanych i giełdą zależności, lub naginania własnej działalności do ogłaszanych corocznie nowych priorytetów. Pieniądze idą tam, gdzie publiczność liczy się w setki i tysiące. Jakość nie odgrywa roli, liczy się tylko oglądalność.
Opieka nad tym, co twórcze, niezależne, młode, kruche i nowe (i generujące ryzyko), spada na państwo i dysponentów pieniędzmi podatnika. Inaczej szanse na "nowe" będą się kurczyć i będziemy lubić oglądać rzeczy, które już widzieliśmy - czyli inż. Mamoń z "Rejsu" (filmu, który jak pamiętamy, długo nie mógł zejść z półki, nie tylko dlatego że ośmieszał system, tylko głównie dlatego, że łamał wszelkie konwencje).
Więc do konkretów. Być może można znaleźć w każdym województwie czy regionie grupę i miejsce, które podjęłoby się oceny, weryfikacji i wyboru najciekawszych, najbardziej rokujących zjawisk artystycznych, które nie są w stanie funkcjonować bez opieki i minimalnych środków, bez miejsca na próby i minimalnej obsługi. W rozmowie z wysokim urzędnikiem usłyszałem: to jest obowiązek lokalnych władz i samorządu. Nic bardziej mylnego. Pierwsze z brzegu przykłady: lokalne władze na warszawskiej Pradze podnoszą czynsze niezależnym artystom, pracowniom i teatrom, cynicznie uzasadniając to modą i wzrostem zainteresowania tą dzielnicą, zapominając zupełnie, że to właśnie ci artyści spowodowali, że lewa strona miasta zaczęła się zapuszczać w te zapyziałe dzielnice, na drugą stronę Wisły. Znam trzy zespoły, które działając tam od wielu lat, będą zmuszone w najbliższym czasie zwijać żagle.
Radni w Poznaniu, z powodu niefortunnego wystąpienia szefowej Teatru Ósmego Dnia na temat nowo wybranego papieża, zdecydowały o obcięciu budżetu palcówki na rok 2014, chociaż nie jest to raczej placówka kościelna. Zero merytorycznego uzasadnienia!
Władze wojewódzkie warmińsko-mazurskiego podjęły decyzję o likwidacji etatów pozwalających na socjalnym minimalu funkcjonować członkom zespołu Węgajty i realizować kulturotwórcze projekty z obszaru europejskiej muzyki sakralnej. itd., itd., itd...
Działać niezależnie od kaprysów miejscowych polityków, w czasach, w których polityka kreuje najwięcej agresji i zależności, jest trudno. To muszą być wieloletnie programy, owszem współfinansowane przez miasta i regiony, ale przydzielane przez instytucje dobrze zorientowane na wartości, sztukę niekomercyjną i edukację, i wolne od miejscowych przepychanek.
Mała stabilizacja, czy stagnacja, w której obecnie się nasze społeczeństwo znalazło - tzn. poczucie, że jutro mamy co włożyć do gara - budzi o dziwo w naszym narodzie demony. U polityków agresję, u ludzi nieufność i różnego typu fobie (od narodowych, po społeczne i seksualne), u dziennikarzy zdebilenie, u młodych regres w dzieciństwo, lub ucieczkę w osobność.
Żeby się obudzić potrzebne nam czołgi (cudze), krew, głód i łzy - dopiero wtedy będziemy gotowi do poświęceń, szlachetni i piękni! Ten typ nad Wisłą tak ma.
Ale ja to już przerabiałem i wiem, że kończy się zawsze tak samo - na samym końcu małą stabilizacją.
Jedyne co sprawdziłem na własnej skórze, co budzi na dłużej i niekoniecznie z rozlewem krwi, agresją i nakręcaną frustracją, to sztuka i edukacja przez sztukę. Bycie stwórcą i bogiem (na swoim podwórku), tworzenie własnego świata i współtworzenie go z innymi. A potem dzielenie się tym jeszcze z innymi. Działa to bardziej trwale, bo odwołuje się do doświadczania i kreowania, a nie do cytowania i naśladowania. Ale nie sztuka oglądana czy zapożyczana, tylko uprawiana własnym językiem, w długich procesach, z udziałem i uczestnictwem na wielu poziomach, nie odtwarzana, ale tworzona.
Na to potrzebne są spotkania, rozmowa, tworzenie programów i własne narzędzia, zdobywanie środków oraz przestrzeni do działania. Miej miejsce, czyli zrób miejsce w którym chcesz żyć.
Ale najpierw rozmowa...
P.S. Portal, do którego zaprosił mnie Marcin Polak i gdzie pierwotnie ukazał się ten tekst nazywa się "MIEJ MIEJSCE" i o "mieniu miejsca" tam pisałem: o miejscu, ludziach i warunkach, które trzeba stworzyć, zdobyć, wywalczyć, wykraść, wyrwać, wynegocjować, wyprosić, (każdy wybiera sobie jeden bezokolicznik najbardziej pasujący do jego sytuacji), gdzie będzie mógł w pełni odpowiadać za realizację swoich marzeń, w konfrontacji z tzw. rynkiem sztuki, popkulturą, tzw. realiami życia i innymi używkami neokapitalizmu RP.

CURVY na twitterze

Jeśli posiadacie konto w serwisie twitter to od dziś możecie nas śledzić również i tam.
Na naszym facebookowym fanpage jak i na twitterze możecie dowiedzieć się nad czym aktualnie pracujemy, gdzie przebywamy, oraz w jakich miejscach możemy się spotkać, oczywiście wszystkie te informacje znajdziecie także na naszym blogu.





2014

środa, 26 listopada 2014

III Przypływ Teatralny w Stepnicy

Jak co roku pod koniec listopada mogliśmy spotkać się w małej mieścinie jaką jest Stepnica, na III Przypływie Teatralnym. To miejsce jest magiczne i to właśnie nas przyciąga, niepowtarzalna atmosfera tworzona nie przez samo miejsce, ale przede wszystkim przez ludzi, którzy zjeżdżają się na to święto obfitości teatralnej.
Tak się stało, że napisali nawet o nas w gazecie - zdjęcie poniżej.

poniedziałek, 17 listopada 2014

CURVY CENTER

Kiedyś przyjdzie taki dzień, że wszyscy razem będziemy mogli się spotkać w siedzibie Teatru Kingdom of Curvy Fork w CURVY CENTER! Tym czasem wrzucamy kilka zdjęć z ostatniego grania Kaszpirowskiego w G-town.

Drużyna Teatru Kingdom of Curvy Fork

Daniel Parol Żmudziński 

Maciej Mały Ratajczyk

Piotr Nykowski, Dominik Murach, Maciej Ratajczyk, Daniel Żmudziński






2014

CZTERY

Mamy przyjemność zaprosić Państwa już w ten piątek (21.11.2014) do Stepnicy na III Przypływ Teatralny - Alternatywne Drogi, na którym zostanie zaprezentowany monodram "Cztery". Program festiwalu jak również szczegółowe informacje znajdą Państwo na fanpage (fb) Teatru w Krzywym Zwierciadle.


piątek, 14 listopada 2014

Premiery 2015

Już dziś jesteśmy pewni co do tego, że w przyszłym roku 2015 dojdzie do kilku premier naszego teatru. Najpewniejszymi pozycjami są Emigranci według dramatu Sławomira Mrożka, Anagorsis według scenariusza M. Ratajczyka, Bachantki Eurypidesa oraz pokaz pracy warsztatowej z Krakowską młodzieżą. Zachęcamy do śledzenia naszej działalności, gdyż dużo się dzieje, a będzie działo się jeszcze więcej.


środa, 12 listopada 2014

POWOLFRAMOWE SŁOWO NA DZIŚ




Dziękujemy, że zjawiliście się tak licznie na naszym spektaklu "Kaszpirowski - Medytacja", który był grany w ramach tegorocznych Spotkań Teatralnych WOLFRAM. Mamy nadzieję, że spotkamy się już w lutym na III Goleniowskiej Gali Oskara, powoli będziemy szykowali się do pracy, aby ułożyć dla Was jak najciekawszy program. W przyszłym roku będzie awangardowo, offowo, kolorowo i głośno. Niech się dzieje! 

A jeśli chcecie przypomnieć sobie nasze spektaklowe wypociny to posłuchajcie tego numeru, a nuż WIDELEC coś Wam wpadnie do głowy.





2014

wtorek, 11 listopada 2014

Teatr Kingdom of Curvy Fork na Facebooku

Zapraszamy do odwiedzania i lajkowania naszego profilu na facebooku gdzie często informujemy o naszych działaniach, występach, festiwalach itd. Tam też możecie zobaczyć zdjęcia z naszych akcji, które nie znajdują się na blogu. Strona dostępna pod czerwonym linkiem CZERWONY LINK! lub możecie po prostu wpisać: https://www.facebook.com/KingdomOfCurvyFork 

poniedziałek, 10 listopada 2014

Przed festiwalem

Jeszcze przed rozpoczęciem Pierwszych Spotkań Teatralnych WOLFRAM chcielibyśmy podziękować za wsparcie Zachodniopomorskiej OFFensywie Teatralnej oraz Marszałkowi województwa zachodniopomorskiego za dofinansowanie festiwalu.





sobota, 8 listopada 2014

Kaszpirowski Medytacja

Mamy wielką przyjemność zaprosić Państwa na nasz spektakl "Kaszpirowski Medytacja", który będzie grany 10 listopada o godzinie 21.00 w siedzibie Teatru Brama w Goleniowie na Pierwszych Spotkaniach Teatralnych WOLFRAM.


"Kaszpirowski Medytacja" to nasz pierwszy wspólnie zrealizowany projekt teatralny. Dzięki temu przedstawieniu powstał Teatr Kingdom of Curvy Fork, ale to dzięki Wam działamy dalej i nie poddajemy się. Dziękujemy za Wasze budujące opinie i obiecujemy, że od przyszłego roku każdy nasz spektakl będzie coraz lepszy i doskonalszy. Działamy dzięki Wam i robimy to dla Was.


2014

środa, 5 listopada 2014

Pierwsze Spotkania Teatralne WOLFRAM

Tuż przed rozpoczęciem pierwszej edycji festiwalu WOLFRAM jeszcze raz zachęcamy do obejrzenia filmu promującego to wydarzenie. Więcej informacji znajdą Państwo na stronie wydarzenia na facebooku, oraz na stronie teatru w zakładkach GŁÓWNA oraz WOLFRAM. Bardzo gorąco zachęcamy do przybycia w tych dniach do Goleniowa gdyż w tym czasie nasze miasto ma do zaoferowania jeszcze więcej różnych atrakcji. Jedenastego listopada odbędzie się XXVI Goleniowska Mila Niepodległości, w której wystartuje delegacja teatru, oraz o godzinie 19:00 w Teatrze Brama będziemy mogli zobaczyć spektakl "Cztery kute asy" w reżyserii Daniela Jacewicza. ZAPRASZAMY! 





2014

TBU na WOLFRAMIE

Teatr Bełchatowskich Uciekinierów - "Nieskończoność"
19:30 - 10.11.2014 - poniedziałek 

"Nieskończoność to monodram w wykonaniu i reżyserii Pawła Jagusia. Spektakl jest nie tylko autorefleksyjną podróżą po absurdalnej "przestrzeni" czasu, ale także piękną opowieścią o losach człowieka we współczesnym świecie zmagającym się z codziennymi dylematami i wyborami między złem a dobrem, między pieniądzem a moralnością. Paweł Jaguś umiejętnie łączy autorskie teksty z twórczością Sławomira Mrożka." - M.R. 

 Krótka zawiłość pomiędzy bytem, niebytem, odbytem, a kopytem.
    Nieskończoność istnieje, w nieskończoności jest nasza nieskończoność, a ona stwarza powtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalnośćpowtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalnośćpowtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalnośćpowtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalnośćpowtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalność, powtarzalność.
 Kocham życie.





wtorek, 4 listopada 2014

Pierwsze Spotkania Teatralne Wolfram

Przypominamy, że już dziesiątego listopada w siedzibie Teatru Brama przy ulicy Zielona Droga 9 w Goleniowie odbędą się Pierwsze Spotkania Teatralne WOLFRAM. Poniżej przedstawiamy państwu plakat tego wydarzenia i oczywiście bardzo gorąco zachęcamy do uczestnictwa w tej imprezie. Miejmy nadzieję, że kolejne edycje wpiszą się na stałe do kulturalnego kalendarza tego pięknego miasta.


2014

Pomarańcze w Uchu na Skarpie bez Kartki na SPOTKANIACH TEATRALNYCH WOLFRAM

W poniedziałek o godzinie osiemnastej piętnaście będziemy mogli zobaczyć spektakl/performans/działanie/akcję/wydarzenie w wykonaniu grupy teatralnej Pomarańcze w Uchu na Skarpie bez Kartki pod tajemniczym tytułem "Nie siedź na piłce bo się zrobi jajo". 

Grupa PwUnSbK pod nieustannym kierowaniem Karola Barckiego stała się już rozpoznawalną formacją nie tylko na scenach polskich teatrów, ale także na ich dziedzińcach, parkingach i ogródkach. Z niecierpliwością czekamy na kolejną podróż wraz z "Pomarańczami".








2014

poniedziałek, 27 października 2014

Marry No Wane na WOLFRAMIE

Gościem muzycznym Pierwszych Spotkań Teatralnych WOLFRAM będzie zespół Marry No Wane!

Zespół nie mając nazwy powstał w 2009 roku. Powstanie zespołu było wymuszone wewnętrzną chęcią uzewnętrznienia muzyki i tekstów które były w nas od dawna. Początkowo jako duet rodzeństwa: Aleksandra Nykowska (akordeon, wokal) i Piotr Nykowski (gitara basowa).
Mieliśmy razem kilka prób i pierwszy występ, na którym w Goleniowskim Domu Kultury zagraliśmy trzy nasze pierwsze numery. Chwilę po tym pojawiły się głosy uznania i chęci współpracy od kilku osób również zainteresowanych muzyką. Na następnym koncercie wystąpiliśmy już jako Marry No Wane w składzie: Aleksandra Nykowska (akordeon, wokal) Justyna Kwiatkowska (wiolonczela) Piotr Nykowski (gitara basowa) Piotr Pytlak (gitara akustyczna) Zagraliśmy wspólnie kilka razy na imprezach teatralnych w naszym województwie, po czym zespół na dwa i pół roku w delikatnych konwulsjach, przestał istnieć. Po naszej przeprowadzce do Szczecina, powstała w nas mała luka, której nie potrafiliśmy sprecyzować do momentu, gdy do domu zwieźliśmy nasze instrumenty i przygoda zaczęła się na nowo. Aktualnie występujemy w składzie:
Aleksandra Nykowska (akordeon, wokal)
Stella Karalis (skrzypce, wokal)
Marcin Styborski (perkusjonalia, wavedrum)
Piotr Nykowski (Gitara basowa)
Więcej informacji o zespole pod linkiem:
MARRY NO WANE


Tak więc do programu dopisujemy koncert o godzinie 22.15!

A tak zespół przygotowuje się do listopadowego koncertu:



2014


czwartek, 23 października 2014

Teatr aDversum na I Spotkaniach Teatralnych WOLFRAM



Pierwszą prezentacją Spotkań Teatralnych WOLFRAM będzie "Zmęczenie materiału" Teatru aDversum w wykonaniu Marcina Pławskiego, zobaczmy co nas czeka.


„Zmęczenie materiału”

W nocach lęku i niepewności co do jutra, nocach, w których przemoc i agresja jednego narodu w stosunku do drugiego, chce wprowadzać się na nowo do rzeczywistości Europy, znowu jesteśmy wystawiani na próbę. Coraz widoczniej Europa pokazuje, że liczy się głównie kalkulacja zysków i strat. Stawiane na piedestały „W odzie do radości” – hymnie Unii Europejskiej, idee takie, jak braterstwo i solidarność są nic nie znaczącym bełkotem. Wszyscy o tym wiemy, a co gorsza godzimy się na to, uczestnicząc w szopce wystawianej przez przedstawicieli władz. „Zmęczenie materiału” to nie tyle monodram czy performance, ale przede wszystkim manifest „Przeciw zamkniętym oczom, cierpkim ustom/ Przeciw milczeniu, które jest niewolą”.


Fragm. recenzji:

„Podczas spektaklu tytułowe „zmęczenie” wcale nie dopada odbiorcy, wręcz przeciwnie - pobudza jego zmysły i szeroko otwiera oczy. Przedstawiona historia jest bardzo przejmująca. (...) Widz jest jedynym świadkiem ciągłych przemian bohatera, który powstaje, by po chwili upaść. Złożoność postaci, jego niebanalność i mocny przekaz zostawia po sobie ślad, który długo tkwi w pamięci.”


Więcej w artykule Marty Siłakowskiej - „Teatr niezależny – czyli ZOT na Kontrapunkcie”










2014

środa, 22 października 2014

wtorek, 21 października 2014

SPOTKANIA TEATRALNE WOLFRAM

Już dziesiątego listopada Teatr Kingdom of Curvy Fork ma przyjemność zaprosić Państwa na pierwszą edycję Spotkań Teatralnych WOLFRAM. Z założenia jest to mikro-festiwal teatralny, którego najważniejszym zadaniem jest SPOTKANIE. Spotkanie ze sztuką, spotkanie z twórcami, spotkanie z Wami. 
Zapraszamy w listopadzie! 







PROGRAM

17:00 - Teatr aDversum - "Zmęczenie materiału"

18:15 - Grupa teatralna Pomarańcze w Uchu na Skarpie bez Kartki - "Nie siedź na piłce bo się zrobi jajo"

19:30 - Teatr Bełchatowskich Uciekinierów - "Nieskończoność"

21:00 - Teatr Kingdom of Curvy Fork - "Kaszpirowski - Medytacja"




Miejsce
Siedziba Teatru Brama - Zielona Droga 9
10 listopada 2014





2014



czwartek, 9 października 2014

NOWA SÓL

Przypomnienie zeszłorocznej edycji Spotkania Teatru Otwartego w Nowej Soli.
Dziękujemy gospodarzom czyli Teatrowi Terminus A Quo!
Zachęcamy do obejrzenia filmu.

LINK DO FILMU

piątek, 3 października 2014

Poszukiwanie Alternatywy



Zapraszamy do Skierniewic!
Wszystkie informacje na zdjęciu zamieszczonym wyżej i pod linkiem zamieszczonym niżej.
Teatr Kingdom of Curvy Fork zaprezentuje swój spektakl CZTERY. 

Fanpage Teatr Realistyczny 

poniedziałek, 29 września 2014

III Goleniowska Gala Oskara

Tegoroczna edycja festiwalu będzie trwała trzy dni. Wystąpią grupy teatralne Zachodniopomorskiej OFFensywy Teatralnej, oaz zespoły muzyczne z naszego regionu.  
Prace nad programem już trwają, festiwal odbędzie się w lutym w siedzibie Teatru Brama przy ulicy Zielona Droga 9. 




2014

czwartek, 18 września 2014

CZTERY

Po dłuższym czasie do łask powraca monodram CZTERY w wykonaniu Małego. Spektakl został odświeżony i przeniesiony w trochę inny świat. Pierwsze pokazy już w najbliższym miesiącu (październik 2014).
Więcej informacji na temat przedstawienia znajdziecie w zakładce SPEKTAKLE.

wtorek, 16 września 2014

ZOT 2014/2015



Ósmego września w siedzibie Teatru Brama odbyło się spotkanie podsumowujące poniekąd ostatni rok działania Zachodniopomorskiej Offensywy Teatralnej. Pierwszą częścią spotkania była właśnie ewaluacja, następnie liderzy grup ustalili "statut" ZOT'u, oraz zasady regulujące dofinansowywanie działania ZOT'u. Na spotkaniu został ustalony nowy kalendarz imprez, do którego została również wpisana "III Goleniowska Gala Oskara".

Więcej informacji na temat Zachodniopomorskiej Offensywy Teatralnej znajdą Państwo na oficjalnym fanpage na portalu facebook, link poniżej:
Zachodniopomorska Offensywa Teatralna
oraz na naszej stronie w zakładce ZOT.






poniedziałek, 15 września 2014

Nasze HISTORIE


Często nasze pokolenie zapomina o swojej historii. O tej wspólnej, czyli o losach naszej ojczyzny, naszych dziadków itd. zapominamy także o historii czy też historiach, które nas ukształtowały. Dlatego też chciałbym przedstawić, krótki tekst, który zredagowałem, na potrzeby gazety Teatr Mundi. 

Zygmunt Duczyński



Zygmunt Duczyński urodził się 2 czerwca 1951 roku w sudeckiej Głuszycy. Twórca i reżyser szczecińskiego Teatru Kana, który zadebiutował w roku 1979, na festiwalu START'79. Za życia wraz z zespołem Teatru Kana zrealizował siedemnaście spektakli, w tym ostatni „Geist” został dokończony po jego śmierci w roku 2007. Duczyński współpracował z innymi polskimi grupami alternatywnymi: Provisorium, Teatrem Ósmego Dnia, Grupą Chwilową. Twórcą muzyki do niektórych działań Duczyńskiego był Maciej Rychły z Kwartetu Jorgi. Wspierał szczecińskie środowisko artystów niezależnych nie tylko związanych z teatrem, ale także muzyków i plastyków, których czasem zapraszał do współpracy. Nawiązał współpracę z Instytutem Jerzego Grotowskiego we Wrocławiu (wcześniej Ośrodek Grotowskiego), oraz z Schloss Broellin.

Przedstawienia Moskwa-Pietuszki i Noc pokazywane były na wszystkich najważniejszych festiwalach w Polsce, a także wielokrotnie w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Holandii, Rosji, Niemczech, zdobywając entuzjastyczne recenzje w takich czasopismach jak: „The Times”, „Los Angeles Times”, „Los Angeles Weekly, „The Herald”, „Backstage”.

„Wśród repertuarowej tandety, myślowej taniochy i artystycznej hochsztaplerki, coraz śmielej rozpierającej się na naszych scenach, trafiają się jeszcze z rzadka przedstawienia, które widzowi przywracają nadwątloną wiarę w siłę sztuki teatru – pisał Janusz R. Kowalczyk (Rzeczpospolita, 30 listopada 1994). - Do takich wyjątków zaliczyłbym pokazane niedawno w Warszawie dwa przedstawienia Teatru Kana ze Szczecina, według utworów Wieniedikta Jerofiejewa: „Moskwa-Pietuszki” i „Noc”. Oba dość głośne już w Polsce i świecie.”

Jedną z ważniejszych nagród zdobytych przez Teatr Kana jest First Fringe i Critics Award na Światowym Festiwalu Sztuki w Edynburgu (1994). (Więcej na ten temat w rozmowie z Januszem Janiszewszkim, opublikowanej w książce „Głosy czasu”.) Nagroda została przyznana za spektakl „Noc” w reżyserii Zygmunta Duczyńskiego.

Duczyński nie zamykał się tylko na teatr, po stworzeniu autorskiego Ośrodka Teatralnego zajął się projektami kulturotwórczymi. Prowadził także zajęcia artystyczno-terapeutyczne z osobami uzależnionymi. Był pomysłodawcą nazwy „KONTRAPUNKT” oraz współtwórcą tegoż festiwalu. Stworzył także festiwal „OKNO” i „SPOIWA KULTURY”.

Był osobą bardzo zaangażowaną i śledzącą polską kulturę, śledził poczynania Grotowskiego i Kantora, stawiał nie tylko na rozwój wiedzy, ale także na rozwój ducha w czym przeszkadzała mu choroba, którą w ten sposób pokonywał.
Ośrodek Teatralny Kana pomimo śmierci reżysera, działa coraz prężniej zapraszając do współpracy reżyserów spoza Szczecina, Od śmierci Zygmunta Duczyńskiego zespół Teatru Kana zrealizował trzy spektakle (we własnej przestrzeni): „Adam Geist” - spektakl reżyserowany przez Duczyńskiego, jednak nie doczekał on premiery gdyż zmarł 15 marca 2006 roku, premiera spektaklu odbyła się dopiero w roku 2007. Następnymi przedstawieniami zespołu były: „Lailonia” oraz niedawno zrealizowany spektakl „Hotel mystery deluxe” w kooperacji z Czeską grupą Derevo.

Maciej Mały Ratajczyk



B: „Głosy Czasu”; www.kana.art.pl; www.culture.pl oraz materiał własny







TRZY LATA

      Siódmy września to nasza wymyślona data powstania grupy. Wiele razy próbowaliśmy odtworzyć dzień, w którym powołaliśmy do życia Teatr Kingdom of Curvy Fork. Uznajmy na potrzeby dnia dzisiejszego, że był to 7 września 2011. W ten sposób strzeliły nam równe trzy lata. Nieubłaganie starzejemy się, a wraz z nami dorastają nasze idee.
      W tym miejscy chcielibyśmy życzyć wszystkim grupom teatralnym, tym młodym i tym starszym, wytrwałości i ciągłej twórczej misji jaką jest teatr.
Niech moc będzie z wami!
     

TEATR OFF EKSPERYMENT




„W teatrze zazwyczaj przysypiam.” - Peter Brook

Coraz częściej w tekstach o teatrze po 89 roku pojawiają się – a może pojawiały się, bo coraz rzadziej pisze się o off'ie - opinie, że teatr OFFowy przestał w Polsce eksperymentować, a zajął się tym teatr instytucjonalny. Patrząc na zeszłe sezony, muszę przyznać rację tym, którzy tak twierdzą. Nie mówię tego w negatywny sposób, po prostu alternatywa przez lata wyrobiła sobie już pewną formę i dość rozpoznawalny język jakim operuje, a eksperyment pozostawiła na boku. Mając zaplecze w postaci swojej poetyki, być może stało się tak, że twórcy teatru offowego zaczęli się bać, że go stracą, lub pójdą za daleko. Nawet Komuna Otwock (Komuna//Warszawa) pod koniec lat dziewięćdziesiątych przestała wprowadzać na swoją scenę elementy eksperymentu. Coraz częściej off czerpie inspiracje z instytucji, a nie na odwrót tak jak kiedyś. Nastąpiło zatrzymanie, które trzeba przełamać i stworzyć „pustą przestrzeń”, którą będą mogli wypełnić młodzi niezależni artyści teatru.
Teraz chciałbym przejść do kolejnej rzeczy jaką jest krytyka. Uwielbiam gdy ktoś ocenia czyjąś pracę, gdy stara się podważać poruszane tematy, szuka dziury w całym, nie odpowiada mu forma czy treść spektaklu. Jednak tutaj też znajduje się pułapka, w którą niejednokrotnie wpadają młodzi obu stron. Mówiąc obu mam na myśli krytykujących i krytykowanych. Krytykowani, uznają, że ich praca jest niewartościowa i pełna błędów, nieczytelna lub po prostu kiepska. Zaczynają zmieniać swoje spektakle wpadając w coraz to większą dziurę, boją się szukać i wracają do tego czego nauczyli się od swoich „mistrzów” proces poszukiwania zostaje zatrzymany. „Eksperyment nie powiódł się więc zawracamy.” Jak już wspomniałem w pułapkę wpadają również krytykujący, którzy swoimi wypowiedziami zatrzymują proces. Przez to też zatrzymali coś co mogą krytykować i o czym mogą pisać. Moją radą na to wszystko jest to aby młodzi, dopiero zaczynający artyści teatru nie bali się eksperymentować, a krytyczne teksty czytali z wnikliwą dokładnością jednocześnie pozostając nonkonformistami. Jeśli tak się stanie, to pojawią się nowe formy i znów będzie o czym pisać.


 Wyczuwa się w powietrzu, że już niebawem dojdzie do jakiegoś przełamania, coś musi się zmienić. Starzy liderzy muszą powoli ustępować miejsca młodszym.

Maciej Ratajczyk

LISTOPAD - Wieczór z Kurwami


Wielkimi krokami nadchodzi jesień, aby rozgrzać ten ponury czas przygotowujemy dla Was małą niespodziankę w Goleniowie. Listopad to miesiąc zapełniony po brzegi różnymi działaniami ZOT'u jednak pragniemy zorganizować w Goleniowie mini-festiwal na którym pokażemy nasze spektakle, jako gość specjalny pojawi się Paweł Jaguś i nasz rodowity goleniowianin Karol Barcki.
Więcej informacji już niebawem.
Do zobaczenia w Goleniowie!